– Mam bardzo ciekawą wiadomość – krzyczy co pewien czas kolega/koleżanka z pracy i rzuca w ciebie kulką ze zmiętego papieru. I tak wiele razy w ciągu dnia. Rzeczywiście, czasem ma coś fajnego do przekazania, ale zazwyczaj nie są to zbyt interesujące rzeczy. Jedno jest pewne: za każdym razem odrywa cie od pracy, a czasem doprowadza do szału.
Tak jest właśnie z telefonami.
Różnica? Kolegę/koleżankę rzucającego kulkami szybko spacyfikujesz. Telefon co innego …
Zdarza ci się kompulsywnie sprawdzać czy dostałeś sms-a lub co nowego napisali znajomi na Facebooku? Bawić się telefonem podczas rozmowy z dzieckiem, dziewczyną, znajomymi? Spoglądać na mały ekran zamiast być obecnym podczas koncertu, oglądania filmu czy imprezy? Odkładać zrobienie istotnej rzeczy, a w zamian przebierać palcem po ekranie?
To nie technologia jest naszym problemem tylko sposób w jaki z niej korzystamy. Jeśli na to pozwolimy, telefon komórkowy nas ogłupi (dosłownie, przeczytasz o tym niżej!), popsuje relacje z innymi ludźmi, z użytecznego narzędzia stanie się elektroniczną smyczą.
Dlatego dziś piszę – sięgam po to co sam przetestowałem i podpowiadają badacze – jak okiełznać to mieszczące się w dłoni urządzenie i mądrzej z niego korzystać. Tak, żeby telefon i problemy z koncetracją nie szły ze sobą w parze.
Co zrobi nam telefon (jeśli mu pozwolimy)?
- Wystarczy, że zabuczy
To, że rozmowa przez telefon utrudnia wykonywanie bardziej skomplikowanych czynności wie np. każdy kierowca. A co jeśli słyszymy tylko, że ktoś chce się do nas dodzwonić?
212 studentów z Florida State University otrzymało zadanie – przez 10 minut musieli naciskać przycisk kiedy zobaczyli na ekranie cyfrę “3”. Prościzna. Po przerwie komputer losowo podzielił studentów na trzy grupy. Pierwsza podczas robienia podobnego zadania dostawała sms-y, drugiej dzwoniły telefony, a aparaty studentów z trzeciej grupy milczały. Prowadzący eksperyment Cary Stothart i jego koledzy naukowcy porównali wynik.
O 28 proc. wzrosła liczba błędów w grupie z dzwoniącym telefonem, a o 23 proc. w otrzymującej sms-y (w porównaniu do pierwszej części badania). Przy czym badacze brali pod uwagę tylko te osoby, które nie odebrały połączenia lub nie odpisały na wiadomość.
Nawet trzymanie telefonu w pobliżu może rozproszyć naszą uwagę i spowodować, że popełnimy błędy. I można to być nawet porównywalne do dekoncentracji jaką powoduje korzystanie z telefonu np. podczas jazdy samochodem – pisze Nicole Torres w Harvard Business Review.
- O zgrozo, zrujnuje twoją randkę.
Ludzie rozmawiający na ważny temat czują mniejsze zaufanie, mniejszą empatię i niższą jakość relacji kiedy obok nich leży telefon (np. na stole w restauracji).
Dlaczego?
To wysłanie informacji , że w każdej chwili mogę przestać z tobą rozmawiać i rozpocząć nową konwersację – tłumaczy Andrew Przybylski, psycholog z University of Essex.
Z badań zrobionych przez Przybylskiego i jego zespół (studenci nie mają łatwego życia…) wynika, że negatywne efekty pojawiają się nawet jeśli telefon nie zadzwoni i jest ledwo zauważalny.
- Żąglowanie ekraniami albo zdrowie – wybór należy do ciebie
Multitasking, czyli wykonywanie kilku zadań na raz – np. sprawdzanie poczty lub serfowanie po necie podczas rozmowy telefonicznej – zdecydowanie ogranicza możliwości naszego umysłu o ile w grę wchodzą bardziej skomplikowane rzeczy niż dajmy na to słuchanie muzyki podczas biegania.
(Też wierzycie, że kobiety mają zdolność do podzielnej uwagi?)
Jeśli jesteście nawykowymi multitaskerami to możecie mieć kłopoty z koncentracją, pamięcią i – tak, tak – ze sprawnym przechodzeniem między zadaniami (osoby, które skupiają się na jednej rzeczy na raz są w tym lepsze) – pokazały badania zrobione na 100 studentach na Uniwersytecie Stanforda.
Kiedy multitaskerzy znajdą się w sytuacji gdy istnieje wiele źródeł informacji ze świata zewnętrznego lub ich pamięci, nie są w stanie filtrować co jest istotne dla realizacji ich obecnego zadania – stwierdza psycholog prof. Anthony Wagner. Dodaje: – Brak filtra oznacza, że są spowalniani przez nieistotne informacje.
(Przeczytaj więcej jak walczyć z multitaskingkiem)
Jak wygląda człowiek pod ostrzałem rozpraszaczy zobaczycie na tym krótkim filmiku zapowiadającym artykuł Renaty Kim w grudniowym Newsweeku:
Mądre korzystanie z telefonów sprawi, że popełnimy mniej błędów w pracy, będziemy bardziej produktywni i mniej zestresowani. A nasze życie seksualne bardziej udane. To już wiemy. Jak to zrobić?
Najpierw musisz wiedzieć, że to jak obchodzimy się z telefonem to idealny przykład nawyku (podany przez Charlesa Duhigga w “Sile nawyku”). Wskazówką jest dźwięk dzwonka lub sygnał przyjścia sms-a. To on wyzwala nasze działanie – odbieramy połączenie. Jak w każdym nawyku, działanie jest nagradzane. W tym przypadku zaspokojamy ciekawości kto i z czym dzwoni. Walka z nudą to nie wszystko. Nagrodą może być też uniknięcie nieprzyjemnych uczuć – niektórzy badacze piszą o FoMO (lęku przed tym, że jeśli nie odbierzemy telefonu to ominie nas jakieś fajne doświadczenie, ciekawa informacja, interakcja społeczna), FoBO (lęku przed byciem offline) lub nomofobii (lęku przed byciem poza kontaktem telefonicznym).
Każdy z nas tyle razy przeszedł pętlę wskazówka→działanie→nagroda, że odbieranie telefonu weszło nam w krew. Stało się oczywistą oczywistością.
(Więcej o tym jak potężną siłę mają nawyki i jak je możesz wykorzystać)
A teraz pomyśl – kiedy ostatnio zadzwonił do ciebie ktoś z rzeczywiście bardzo ważną informacją? Taką, że gdybyś nie odebrał połączenia to doszło by do czegoś złego? Kiedy zadzwonił znajomy proponując interes życia? Daję sobie rękę obciąć, że takie telefony zdarzają się i tobie i mi bardzo, bardzo rzadko.
Po co rzucać ważne sprawy, którymi się zajmujesz lub przerywać rozmowę z ludźmi na których ci zależy żeby odebrać telefon w sprawie błahostki?
Nawyk to nawyk. Zmiana przyzwyczajenia nie będzie łatwa – lecz do zuchwałych świat należy.
Oto jak sprytniej obchodzić się z telefonem komórkowym – 33 sposoby na telefon i problemy z koncentracją
- trzymaj telefon poza zasięgiem wzroku i ręki (w szufladzie, w kieszeni kurtki, w innym pokoju)
- dzwoń, oddzwaniaj i wysyłaj sms-y w jednym bloku czasowym (o określonej godzinie, kilka razy dziennie, najlepiej po zakończeniu zadania, którym się zajmujesz)
- jeśli chcesz mieć telefon przy sobie to zrób listę osób od których zawsze odbierzesz połączenie (np. od dziecka, dziewczyny, rodziców)
- wyłącz Wi Fi jeśli właśnie nie korzystasz z Internetu na telefonie
- skasuj gry z telefonu
- rozważ czy korzystać na smartfonie z aplikacji „to-do” lub skrzynki e-mail. To użyteczne narzędzia choć kiedy ich używasz pojawia się pokusa żeby „tylko na chwilkę” rzucić okiem np. na FB lub Instagram
- skończ z multitaskingiem, nastaw się na singletaskingRobienie dobrze dwóch rzeczy na raz w tym samym czasie jest możliwe jeśli przynajmniej jedna z nich jest automatyczna. Tak, możesz iść i żuć gumę. Ale sprawdzanie e-maila podczas konferencji telefonicznej? Przeglądanie Facebooka i wykonywanie istotnego zadania? – pyta retorycznie psycholog Larry Rosen.
- wyłącz powiadomienia o przychodzących e-mailach czy nowych wpisach w mediach społecznościowych
- utrudnij sobie dostęp do FB, Twittera czy innych rozpraszaczy usuwając przyciski tych aplikacji z głównego ekranu telefonu
- rozważ skasowanie Facebooka lub innej aplikacji społecznościowej z której korzystasz na smartfonie
- wyłącz dźwięk lub włącz tryb samolotowy kiedy jesteś zajęty
- jeśli nie chcesz rzucać się na głęboką wodę, to wypróbuj metodę proponowaną przez psycholog Larry Rosen. Sprawdzaj na smartfonie co tam słychać na Facebooku lub Twitterze, ale co 15 minut (i tylko przez minutę). Co 3-4 dni wydłużaj czas między wejściami na mobilny Internet o kolejnych 5 minut. Jest szansa, że zmienisz nawyk.
- tylko Chuck Norris potrafi przeczytać i obejrzeć cały Internet. Nas zanurzenie w niekończącym się strumieniu informacji może pozostawić psychicznie wypalonymi. Kiedy pracujesz przed komputerem lub korzystając ze smartfona, w przerwach idź na spacer, do kuchni, wyjrzyj przez okno, pogawędź z koleżanką, wstaw pranie, medytuj lub wykonaj kilka ćwiczeń fizycznych itp. Zrób coś „offline”.
- wypróbuj dzień bez telefonu (lub inny wariant np. bez sprawdzania poczty elektronicznej na komórce). Notuj jak się czujesz. Po 3-4 takich dniach zorientujesz się czy takie rozwiązanie ci służy
- notuj jakie korzyści masz z mądrzejszego korzystania z telefonu (im bardziej jesteś dostępny przez telefon tym częściej ludzie dzwonią do ciebie z byłem głupstwem)
- używaj Skype’a zamiast telefonu komórkowego
- nie przeglądaj materiałów cyfrowych – także na smartfonie – na godzinę przed snem (tak zaleca amerykańska National Sleep Foundation).
- powiedz rodzinie, znajomym, kolegom jakie masz zasady korzystania z telefonu (np. że odezwaniach o określonych porach dnia, a nie natychmiast)
- ustaw na poczcie głosowej informacje, że w pilnych sprawach prosisz o kontat via e-mail
- ustaw w telefonie wysyłanie sms-a do osób, które próbują się do ciebie dodzwonić z informacją, że oddzwonisz lub prosisz o e-mail
- jeśli chcesz żeby inni szanowali twój czas i energię, też staraj się dzwonić do nich tylko z rzeczywiście (!) ważnymi sprawami
- zamień smartfona na stary telefon komórkowy, np. „przedpotopową” Nokię bez dostępu do Internetu.
- naucz współpracowników, że są godziny w których telefonu nie odbierasz
- w imię psychicznej higieny ogranicz przeglądanie negatywnych informacji („news” o wypadku autokaru w Indiach nic ci nie da, oprócz zastrzyku przygnębiających emocji)
- zostaw telefon w biurze kiedy wychodzisz na obiad lub w domu jak wybierasz się z ukochanym na kolację
- jeśli nie możesz powstrzymać się przed korzystaniem z telefonu w łóżku, zmień litery w telefonie na jasne, a tło na ciemne. To zdecydowanie zredukuje niebieskie światło które ma wpływ na rytm pracy twojego mózgu i zaburza cykl odpoczynku i czuwania (za prof. J. Bruce Mortonem z University of Western Ontario’s Brain and Mind Institute w Kanadzie).
- postaraj się przenieść komunikacją na e-maila, Skype’a lub Google Hangouts
- naucz dziecko żeby przestawało z tą rozmawiać kiedy spojrzysz na telefon . O to samo możesz poprosić partnera/partnerkę
- żadnego korzystania z telefonu podczas posiłków, nie tylko rodzinnych
- nie oddzwaniaj. Richard Koch, niestrudzony promotor zasady 80/20 twierdzi, że oddzwanianie to strata czasu. Jeszcze nie skorzystałem z tej rady.
- zwracaj uwagę znajomym jeżeli w twoim towarzystwie zaczynają bawić się telefonem
- pamiętaj, że telefon łączy cie z ludźmi od których jesteś oddalony i potrafi szkodzić w relacjach twarzą w twarz
- jeśli musisz odebrać telefon w towarzystwie to poproś o zgodę rozmówców. To niby oczywiste, ale…
Pierwsze 5 łatwych kroków do zrobienia od zaraz
- na dobry początek wyłącz dźwięk w telefonie. Przyjrzyj się przez 3-4 dni jak sprawdza się to rozwiązanie
- nagraj na poczcie głosowej zachętę, żeby ludzie pisali do ciebie e-maile (nie zapomnij podać swojego adresu).
- dzwoń, oddzwaniaj, pisz sms-y w blokach czasowych. Np. ja pracuję przez 25 minut, robię 5 minut przerwy i tak przez 2 godz. Potem jeden blok przeznaczam na telefon. Kolejne 2 godz. i znowu blok na telefon. Nie zawsze jest tak idealnie, ale już wiesz o co chodzi. Jak przy pierwszym kroku – wypróbuj tą metodę przez kilka dni. Wszystko gra?
- połóż telefon poza zasięgiem ręki, wzroku i słuchu (do szuflady w biurku, w kieszeni kurtki lub w innym pokoju). Będziesz go sprawdzał o wyznaczonych porach, najlepiej po zakończeniu jakiegoś zadania.
- ustal z rodziną zasady korzystania z telefonów (np. nie używacie ich podczas wspólnych posiłków).
Nie jestem zwolennikiem zamiany obsesyjnego korzystania ze smartfona na obsesyjne unikanie kontaktu z telefonem komórkowym. Jednak jeśli chcesz spróbować jak smakuje odłączenie na dużą skalę (a wiele osób twierdzi, że to wspaniałe uczucie)…
Ścieżka dla hardcorowców
- przeczytaj na blogu Tima Ferrissa relację człowieka, który przez miesiąc nie korzystał z telefonu, przeżył i był szczęśliwy (+ plus komentarze w których znajdziesz kopalnię inspiracji, rad i przestróg od ludzi, którzy np. od 5 lat nie mają telefonów!)
- zacznij od małego kroku czyli odstawienia telefonu na dzień. Notuj jak się czułeś, co poszło dobrze, a co źle. Po 3-4 takich dniach zgromadzisz wiedzę jak zorganizować pracę i życie rodzinne bez telefonu komórkowego. O tym jak to jest nie mieć telefonu przez weekend pisał z przymróżeniem oka Witek z bloga Zdolny, ale leniwy.
- naucz się załatwiać wszystkie sprawy przez telefon w pracy
- daj znać wszystkim ważnym dla ciebie ludziom, że jesteś dostępny tylko przez skrzynkę e-mail, Skype’a lub Facebooka
- przemyśl każdą sytuację kiedy potencjalnie będzie potrzebował smartfona z dostępem do Internetu. Jedziesz do Warszawy? Weź papierową mapę lub wydrukuj trasę z Targeo.pl lub Google Maps
- wszystkie spotkania umawiaj wcześniej. Dużo wcześniej.
- przygotuj rodzinę, znajomych i współpracowników na fakt, że zamierzasz zrezygnować/mocno ograniczyć korzystanie z telefonu komórkowego. Nie wszyscy będą zachwyceni…
- pamiętaj, że kiedy nie masz telefonu sytuacje kryzysowe mogą stać się bardziej kryzysowe np. kiedy musisz odebrać kogoś z lotniska, a samolot się spóźnił lub ktoś zechce w ostatniej chwili odwołać spotkanie.
Nic nie poradzę, mam firmę, pracowników i zobowiązania…
Prowadzisz biznes, a kusi ci rezygnacja z telefonu? To rzeczywiście wymaga gruntownej zmiany myślenia i sposobu działania. Bardzo dużo zależy od tego jaki rodzaju działalności.
Portale wydawnictwa z którym współpracuję prowadzi człowiek mieszkający od pewnego czasu w Portugalii – robi to bardzo sprawnie, np. z właścicielem naradza się via Skype.
Jeśli prowadzisz biznes i chcesz ograniczyć do minimum korzystanie ze smartfonów rozważ następujące ruchy:
- używaj Facebooka i innych mediów jako narzędzia marketingowego lub komunikatora, a nie gumy do żucia dla oczu
- korzystaj z e-maila, FB lub Skype’a do umawiania spotkań itp.
- jeśli chcesz całkowicie zrezygnować z telefonu to pamiętaj, że nie będziesz mógł szybko odpowiadać na wiadomości klientów czy partnerów biznesowych oraz reagować na zmiany ich planów
- pomyśl o wynajęciu asystenta, który będzie odbierał większość służbowych telefonów i przekazywał ci skondensowane informacje. Ewentualnie przekaż te obowiązki jednemu z pracowników
Pracuję w call center…
Oczywiście, jeśli twoja praca polega na odbieraniu telefonu – np. w call center lub jesteś dyżurnym na policji lub dziennikarzem (oj wiem jak to jest) – to od telefonu nie uciekniesz. Jednak nie składaj broni tak łatwo!
- staraj się ograniczyć korzystanie z telefonu komórkowego w przerwach w pracy
- idąc na przerwę obiadową nie zabieraj ze sobą telefonu
- oderwij się od biurka i smartfona żeby pójść na krótki spacer, pogawędzić z kolegą, chwilę się porozciągać, zrobić ćwiczenia oddechowe lub poczytać gazetę/książkę (papierową!)
Dzięki tym prostym zabiegom będzie mniej zestresowany i zmęczony wiszeniem na słuchawce.
Słowo na koniec (nie czytaj jeśli lubisz jak życie wypełnia ci jazgot)
Producenci telefonów, operatorzy, niektórzy „guru” nowych technologii będą mi i wam wmawiać, że bez smartfonów nie da się żyć. Roztoczą wizję meteoru, który niechybnie spadnie na nasze głowy jeśli natychmiast nie odbierzemy połączenia, nie odpiszemy na sms-a lub nie sprawdzimy co 5 minut jaka nowa fota pojawiła się na Instagramie. Zaśmieją się: „a może wrócisz do walenia w tam tamy?”.
Nie przejmuj się, bądź wyrozumiały – ostatecznie oni zarabiają także na lęku wielu ludzi, że coś fajnego ominie ich w życiu jeśli odkleją palec od smartfona.
Nasze mózgi są skonstruowane tak żeby wyłapywać nowości i zmiany w naszym otoczeniu – tłumaczy Josh Davis z NeuroLeadership Institute in New York. M. in. dlatego tak łatwo portalom społecznościowym zawładnąć nami. Tam przecież co kilka sekund pojaw się coś nowego…
Są ludzie, którzy lubią kiedy ich życie wypełnia jazgot. Ty też?
Na początku może być trudno. Jednak życie stanie się szybko łatwiejsze i piękniejsze bez ciągłego odbierania połączeń, pisania sms-ów i sprawdzania Facebooka i spółki. Spróbujcie jak to smakuje!