Kiedy chcemy schudnąć, regularnie chodzić na trening czy nie tracić godzin na przesiadywanie w Internecie, często wydaje się, że cały świat sprzysiągł się żeby nam przeszkodzić. W lodówce czeka piwo, w salonie wygodna kanapa przed telewizorem, a miska z ciastkami woła ze stołu w kuchni: „zjedz mnie!”. Nawet mistrz Joda może w takiej sytuacji stracić całą motywację. Jest jednak sposób żeby wytrwać w dobrym postanowieniu bez walki ze sobą na śmierć i życie!
Z tego wpisu dowiesz się:
- Dlaczego badania na temat oddawania organów do przeszczepu pomogą ci w nabraniu dobrych nawyków
- Jak bez motywacji i wykorzystania silnej woli jeść zdrowiej
- Co zrobić żeby złe przyzwyczajenia kosztowały ciebie więcej zachodu, a dobre były „prościzną”
- Jak od ręki ułatwić sobie nabranie dobrych nawyków
Czy wiecie dlaczego w niektórych krajach niemal wszyscy godzą się oddać organy do przeszczepu, a w innych chętnych brakuje? Wcale nie decyduje zamożność, rozwój cywilizacyjny czy religijność. Odpowiedź dają bardzo ciekawe badania Erica Johnsona z Columbia University i Daniela Goldsteina z London Business School.
Domyśla opcja pomaga w decyzji
Naukowcy przyjrzeli się 11 europejskim krajom. Okazało się, że gotowość do oddania organów chętniej deklarowali np. Szwedzi (85,9 proc.) niż Duńczycy (4,25 proc.), podobnie jak Polacy(99,5 proc.) w przeciwieństwie do Holendrów (27,5 proc.) czy Niemców (12 proc.).
W czym rzecz? Otóż w krajach z małą ilością potencjalnych dawców, do ludzi wysyłano pytanie „czy chcą przekazać organy”. W państwach o dużym wskaźniku chętnych, zgoda była domyślna – jeśli ktoś nie chciał zostać dawcą to musiał zadać sobie trud i poinformować o tym odpowiedni urząd.
Innymi słowy, w bardzo wielu przypadkach, decyzja w tak delikatnej i osobistej sprawie, zależała od zawartości formularza jaki trafił do rąk Polaka, Szweda czy Niemca.
W większości przypadków, większość ludzi wybiera domyślny wybór do którego zostali przypisani – zauważają Johnson i Goldstein.
Częściej niż nam się wydaje na nasze decyzje ma wpływ otoczenie. Wybieramy to co mamy w zasięgu ręki. To co wymaga od nas mniej wysiłku, albo nie zmusza nas do podjęcia żadnej akcji.
Mechanizm opisany przez Johnsona i Goldsteina sprawadza się w najróżniejszych sytuacjach. I może być świetnym sojusznikiem w robieniu dobrych zmian w naszym życiu.
Organizacja otoczenia sposobem na zdrowsze jedzenie
Pracownicy pewnego szpitala w Bostonie postanowili sprawić żeby pacjenci i odwiedzający placówkę jedli zdrowiej. Bez namawiania, apelowania do silnej woli, zabiegów motywacyjnych. Uczestnicy eksperymentu nawet nie wiedzieli, że biorą w nim udział. Badanie przeprowadzone przez Anne Thorndike i jej kolegów trwało sześć miesięcy i przyniosło świetne rezultaty.
Thorndike wraz ze współpracownikami założyli, że należy zmienić otoczenie żeby zmienić nawyki gości szpitalnej kawiarni. Zaczęli od picia. Do każdej z trzech lodówek wstawili wodę mineralną i dodatkowo ustawili w różnych miejscach kosze wypełnione butelkowaną wodą. W ten sposób woda była w zasięgu ręki w każdym punkcie kawiarni. Co się okazało? Po trzech miesiącach sprzedaż wody mineralnej wzrosła o niemal 26 proc. a innych, mniej zdrowych napoi, zmalała o ponad 11 proc. Podobny eksperyment – z równie dobrym skutkiem – zrobiono z jedzeniem.
Nie zawsze trzeba walczyć z sobą i używać siły woli żeby zmienić swoje zachowanie. Często pomaga zmiana otoczenia – takie zaaranżowanie rzeczywistości żeby świat sprzyjał naszym zamiarom.
Przez zrobienie wody domyślnym wyborem, architektura wyboru zmniejszyła prawdopodobieństwo, że klienci kawiarni zostaną skuszeni przez słodzone napoje, mniej widoczne, ale wciąż dostępne – stwierdza Thorndike
Jak to się ma do naszego życia? Jeśli masz w domu barek na kółkach z alkoholem, to sięgniesz wieczorem po drinka. Jeśli na środku pokoju naprzeciwko wygodnej kanapy stoi wielki telewizor, to po wyczerpującym dniu w firmie chwycisz pilota. Jeśli mam pod ręką talerz z ciastkami, to wiem, że je zjem do ostatniego okruszka (może wam się łatwiej oprzeć…). To jest właśnie domyślny wybór.
Kiedyś solidnie słodziłem herbatę – sypałem do niej kilka łyżeczek cukru. Teraz trudno mi w to uwierzyć. Pomogła mi organizacja otoczenia. Podczas długiej wyprawy w góry zapomniałem zabrać ze sobą cukru. Nie miałem do niego dostępu i gorzka herbata stała się domyślnym wyborem. Herbata bez cukru posmakowała mi. Ta miłość trwa do dziś.
Jak organizować własne otoczenie – kilka trików
Pora na garść podpowiedzi, których zastosowanie możecie rozważyć. Na pewno wpadniecie na własne pomysły pasujące do waszego stylu życia i celów.
Jeśli chcesz jeść zdrowo
– postaw zdrowie przekąski (marchewki, orzechy, banany) w widocznym miejscu tak żeby łatwo było po nie sięgnąć. A lepiej pójść na całość i rozstawić je w różnych miejscach w całym mieszkaniu.
– wypełnij lodówkę produktami, które ci służą. Zmniejszysz szansę, że to słoik z fasolką po bretońsku z dyskontu pierwszy wpadnie ci w rękę.
– zdrowe przekąski noś do pracy tak żeby zawsze mieć je w pobliżu
– chowaj śmieciowe jedzenie na sam koniec szafki do której musisz sięgnąć stając na krześle.
– jeśli w sklepie nie możesz oprzeć się batonikom, chipsom lub słodzonym napojom, to rób zakupy przez Internet z dowozem do domu.
Jeśli chcesz regularnie ćwiczyć
– zaplanowałeś pójść po powrocie z firmy na siłownię? Postaw w korytarzu zapakowaną torbę treningową. Łatwiej będzie nawet po trudnym dniu po prostu chwycić ją i wyjść na trening.
– może chcesz zacząć dzień od biegania. Będzie łatwiej jeśli położysz strój i buty obok łóżka.
– zrób listę sytuacji w jakich zrezygnowałeś z wyjścia na siłownię, fitness, jogę. Np. wolałeś bezmyślnie przerzucać kanały w telewizji? Uzbrojony w taką listę łatwiej zorganizujesz otoczenie żeby sprzyjało twoim planom. Np. odwrócić kanapę od telewizora 🙂
Jeśli chcesz być bardziej efektywnym w pracy
– pracujesz nad ważnym projektem i chcesz być maksymalnie skupiony. Ogranicz „rozpraszacze”: wyłącz lub przynajmniej wycisz telefon komórkowy oraz odłącz Internet (lub czasowo zablokuj korzystanie z ukochanych złodzieji czasu, w tym Facebooka i Instagramu – możesz skorzystać np. z programu Freedom).
– wyłącz w komputerze powiadomienie o przychodzącej poczcie elektronicznej, a na smartfonie o wpisach znajomych na FB.
– jeśli masz kłopot z kolegami i koleżankami, którzy rozpraszają cie, rozważ zdalną pracę z domu. Wiele firm, a nawet urzędów godzi się na takie rozwiązanie. Być może pracując w domu będziesz bardziej produktywny.
Podsumujmy
Jeśli chcesz zmienić swoje zachowania, zmień otoczenie w którym przebywasz. Spraw żeby zły nawyk kosztował ciebie więcej wysiłku (czynności do wykonania), a dobre zachowanie było możliwe od ręki. Zrób wszystko żeby organizacja otoczenia tobie sprzyjała. Łatwiej o dobrą decyzję kiedy masz do wybory dobre propozycje.
Jakie są wasze pomysły na takie zaaranżowanie otoczenia, żeby ułatwić sobie nabranie dobrych nawyków lub pozbycie się fatalnych przyzwyczajeń?