Możemy bez końca konsumować informacje. Pochłaniać wpis po wpisie na kolejnym blogu, czytać książkę po książce, zapisywać na kolejne newslettery. Rzucać na kolejne błyskotki podsuwane przez marketingowców. Wczoraj joga, dzisiaj hygge, duńska sztuka szczęścia, a jutro bóg wie co innego.
Możemy kolekcjonować informacje i nie mieć z nich żadnego praktycznego pożytku. A czas płynie.
Efekty przyniesie tylko działanie. Praktyczne wykorzystanie schomikowanych informacji.
Wertowanie przepisów Jamie Oliviera nie sprawi, że zacznę przyrządzać przepyszne rizotto. Oglądanie zdjęć Anny Lewandowskiej na Instagramie lub czytanie jej bloga nie pomoże mamie małego dziecka wrócić do ćwiczeń. Wsłuchiwanie się w rady Mateusza Grzesiaka nie zrobi z nikogo nowego człowieka.
Jeśli chcesz choć trochę zmienić – ulepszyć – swoje życie, to skończ z informacyjną bulimią. Wykorzystaj zdobyte informacje w działaniu.
Jak się do tego zabrać?
- zapytaj siebie czego potrzebujesz, czego szukasz, co chcesz zmienić, aby rozwiązać swój ważny problem
- zbierz informacje, które dadzą odpowiedź
- wybierz jedną ideę, pomysł, metodę i przetestuj w swoim życiu
- zbierz informacje zwrotne
Pytanie powinno być konkretne i rzeczywiście ważne dla Ciebie. Informacji i wiedzy szukaj w rzetelnych źródłach. Sięgnij po inne źródła niż zazwyczaj. Także takie z którymi zazwyczaj się nie zgadzasz. Jeśli z reguły przeglądasz fora internetowe, sięgnij po książkę uznanego badacza. I na odwrót.
(Sprawdź, co zrobić, żeby czytać więcej książek)
Szukać możesz w nieskończoność więc wyznacz sobie granicę kolekcjonowania informacji, np. dwa tygodnie lub miesiąc. Potem czas na działanie.
Wybierz jeden pomysł i przekuj go w nawyk. Zaplanuj konkretnie, co, kiedy i gdzie będziesz robił. Powtarzaj wybraną czynność regularnie, aż wejdzie Ci w krew i stanie się automatyczna. Badacze udowodnili, że nabranie nawyku zajmuje przeciętnie 66 dni. Czasem mniej, czasem więcej.
Nasz czas i energia są jak pieniądze. Wydanie ich na nawyki, to świetna inwestycja. Drobne nawyki codziennie i niemal niewidocznie zmieniają nasze życie. Na dobre i na złe. Dlatego jeśli skupisz się na wypracowaniu nowych, dobrych nawyków, Twoje szanse na zmianę życia dramatycznie wzrosną.
Zobacz jakie efekty przynosi, to co robisz. Sprawdź czy trzeba coś zmienić. Zdobyć nowe informacje lub zacząć nowe działanie (prace nad nowym nawykiem).
Być może pasjonuje Cie zdobywanie wiedzy. Nawet wtedy działania jest najlepszym sposobem na naukę. Jeśli chcesz coś zapamiętać, przyswoić sobie, to zrób coś ze zdobytą informacją.
Richard Feynman, fizyka nagrodzony Noblem, słynął z tego, że najbardziej skomplikowane zagadnienia np. z fizyki kwantowej, potrafił objaśnić każdemu.
Oto sposób Feynmana w skrócie: jeśli będziesz uczył kogoś innego – czyli działał, robił użytek ze zgromadzonej wiedzy – to szybko zauważysz, gdzie masz braki. Uzupełnisz je, dowiesz się nowych rzeczy lub pogłębisz swoją wiedzę.
Sam używam metody Feynmama, kiedy muszę przygotować się np. do prowadzenia szkolenia. Świetnie się sprawdza!
Oto przepis:
- Wybierz temat, zagadnienie, problem, który chcesz poznać
- Wyobraź sobie, że masz „zielonego” studenta, któremu musisz przekazać wiedzę na wybrany przez Ciebie temat
- Wypisz w punktach wszystko, co wiesz na wybrany o sprawie. Możesz też przygotować „wykład”.
- Za każdym razem kiedy utkniesz, nie wiesz, jak coś wytłumaczyć lub po prostu brak Ci wiedzy – zapisz to w notesie. Potem wróć do źródeł (książek, badań, dokumentów itp.), uzupełnij wiedzę i dopisz odpowiedni punkt do swoich notatek. Robisz tak, aż zdobędziesz pewność, że zrozumiałeś temat i możesz go z łatwością przekazać
- Upraszczaj język oraz twórz analogie. Świetnym przykładem użycia analogii jest to, jak Jezus Chrystus szukał swoich uczniów. Mówił im, że będą od tej pory łowili dla niego ludzi. Taka analogia idealnie trafiała do rybaków z którymi rozmawiał.
Dzięki tym czterem krokom lepiej zrozumiesz dowolną ideę czy zagadnienie oraz będziesz potrafił przekazać ją innym.