Nie musisz spać po 5 godzin na dobę, żeby poczuć, że masz więcej czasu. Wystarczy, że trochę oszukasz swój umysł.
Jak tworzyć listy zadań, organizować dzień, wybierać priorytety pisałem wiele razy. To sprawdzone i przetestowane metody. Cały czas z nich korzystam. Dziś o innym podejściu, które możesz przetestować, kiedy czujesz, że masz mnóstwo do zrobienia, a czasu coraz mniej.
Czasem mam dla siebie cały dzień, a już po południu czuję, że zabraknie mi kilku godzin. Innym razem wystarczą 2 godziny, żebym zrobił sporo wartościowych rzeczy. I to bez presji terminów. Też tak masz?
Gdy spędzamy dwie godziny z ładną dziewczyną, wydaje nam się, że to tylko minuta. Lecz kiedy siedzimy przez minutę na rozgrzanym piecu, mamy wrażenie, że siedzimy na nim dwie godziny – zauważył kiedyś Albert Einstein.
Każdy z nas ma 24 godziny na dobę i tego nie zmienimy. Jednak możesz POCZUĆ, że masz więcej czasu.
Oto 5 strategii, które Ci w tym pomogą (nie, nie musisz korzystać z pieca).
Niektóre strategie uznasz za dziwne, bardzo dziwne, inne za sprzeczne z tym, co robi i myśli większość ludzi. Mimo to daj im szansę. Nie wszystkie będą Ci odpowiadać, jednak każda z tych metod ma mocne naukowe podstawy i zadziałała u wielu osób.
- Zapewnij sobie kontakt z czymś (lub kimś) doniosłym, zdumiewającym lub budzącym respekt
Takie doświadczenie sprawi, że znajdziesz się tu i teraz, poczujesz, jak czas zwalnia i masz go więcej. W dodatku zmniejszy się Twoja niecierpliwość.
Na tym nie koniec. Doniosłe wydarzenie sprawia, że osoby, które go doświadczają chętniej służą pomocą innym, kupują raczej doświadczenia niż przedmioty oraz nawet czują większą satysfakcję z życia. Potwierdziły to trzy naukowe eksperymenty.
Pomyśl o spektakularnym widoku ze szczytu wieży Eiffla lub ze szczytu góry, potężnej burzy, narodzinach dziecka, spotkaniu z ulubionym aktorem, wysłuchaniem utworu muzycznego przy którym ciarki chodzą Ci po plecach.
Jak możesz sprawić, żeby mieć więcej takich chwil w swoim życiu? Oto moje pomysły (jeśli Ci nie odpowiadają, to śmiało poszukaj własnych!)
– znajdź piosenkę, która sprawi, że czujesz ciarki na plecach (świetnie sprawdzi się, jeśli ją lubisz, muzyka poważna)
– przeczytaj poruszający fragment prozy
– obejrzyj fragment filmu, przy którym serce bije ci szybciej (ja tak mam ze sceną finałowego pojedynku w „Once Upon a Time in The West” Sergio Leone)
– znajdź reklamę telewizyjną, która Cię porusza
- Poświęć więcej czasu innym ludziom
Serio? Już i tak nie wiem w co mam włożyć ręce, a tu jeszcze mam poświęcać czas innym? Wiem, brzmi bardzo dziwnie. Dlatego posłuchajcie.
Po poświęceniu czasu innym osobom czujemy, że dużo zrobiliśmy (fajne uczucie, jesteśmy bardziej skuteczni – rp). Im bardziej tak się czujemy, tym zdaje się nam, że mamy więcej czasu – tłumaczy Michael I. Norton z Harvardu i pozostali autorzy czterech eksperymentów, które przyniosły zaskakujące wyniki.
Np. osoby, które przez 5 minut pisały list do chorego dziecka, poczuły, że mają więcej czasu tu i teraz oraz będą go miały w przyszłości. Natomiast uczestnicy eksperymentu, których zadaniem było liczenie liter „e” w łacińskim tekście (też przez 5 minut) nie poczuli zmiany.
Głód czasu zazwyczaj prowadzi ludzi do rezerwowania dla siebie dodatkowych godzin. Nasze badania sugerują, że zamiast tego poświęcając czas innym, możemy poczuć mniejsze ograniczenie czasu i lepiej wywiązać się ze swoich niezliczonych zadań i obowiązków – mówią badacze.
Oczywiście wszystko w granicach rozsądku. Jeśli pracujesz np. w pomocy społecznej, to dodatkowe poświęcanie czasu innym może nie przynieść ci korzyści.
- Wyłącz Wi-Fi
Technologia pozwala nam o wiele szybciej rozwiązywać problemy i realizować zadania. Z drugiej strony sprawia, że czas płynie szybciej. Dosłownie.
Badanym ludziom, którzy cały czas są on-line, wydawało się, że minęła godzina choć w rzeczywistości upłynęło tylko 50 minut. Czuli się bardziej zestresowani niż „odłączone” osoby – myśleli, że „stracili” więcej czasu.
Kiedy tempo życia wzrasta, kurczy się subiektywne poczucie dostępnego czasu. To wywołuje w nas poczucie presji czasu – tłumaczy psycholog Aoife McLoughlin.
Stała, silna presja i powiązany z nią stres może szkodzić zdrowiu (pomyśl o chorobach serca). Z drugiej strony, umiarkowana presja terminów może wzmocnić naszą produktywność (Prawo Parkinsona) i … kreatywność.
Postarajcie się wyobrazić sobie, że przytłaczający stres i panika nie muszą jeszcze oznaczać niepowodzenia. Pomyślcie raczej, że oto ogarnął was odmienny stan ducha, dzięki któremu możecie osiągnąć coś nowego. Może się okazać, że bez desperacji nie byłoby kreacji, a targający nami lęk to w istocie sprzymierzeniec, który zmusza nas do szukania nowych rozwiązań i do czujności – przekonuje Charles Duhigg w „Mądrzej, szybciej, lepiej”.
Duhigg zaleca uporządkowanie myśli, zebrania informacji, zorientowanie się, co sprawdziło się w innych sytuacjach i zastosowanie tych rozwiązań do tej, która przyprawiła nas o niespokojne bicie serca.
Jeśli chcesz zwolnić, to na ile to możliwe, odłączać od światłowodu i Wi-Fi. Być może kiedyś bycie off-line stanie się twoją opcją domyślną i będziesz miał więcej czasu…
(Dowiedz się, co zyskasz stosując detoks informacyjny)
- Mnóstwo rzeczy do zrobienia, a czasu coraz mniej – poradź sobie z tą presją
Często poczucie, że mamy mało czasu, powodują różne walczące o naszą uwagę cele. Np. z jednej strony powinnaś dokończyć prezentację w pracy, a z drugiej chcesz dzisiaj spędzić więcej czasu z dzieckiem lub obiecałaś przyjaciółce rozmowę przy winie. Wygląda, że to pułapka, z której nie ma ucieczki…
Kiedy czujesz rosnące ciśnienie w pracy czy w domu, skorzystaj z dwóch prostych technik podsuniętych przez badaczy:
- oddychaj powoli i głęboko. Policz do 5 podczas wdechu, a do 6 podczas wydechu (powtórz 10 razy).
- spróbuj spojrzeć na sytuację, która wywołuje Twój lęk czy stres, jak na coś ekscytującego. Powiedz sobie: „Jestem podekscytowany!” – to podobne emocja, ale o pozytywnym zabarwieniu. Możesz też wymienić czynność, np. „Wybór mebli to ekscytujące przeżycie!”.
Zbyt proste? Co z tego, skoro działa!
Poprzez zatrzymanie się, żeby oddychać lub spojrzeć na źródło stresu w bardziej pozytywny sposób, ludzie mogą czerpać przyjemność z czasu, który mają – tłumaczy Jordan Etkin z Duke University, jeden z autorów badań.
- Zapomnij o zebraniach
Zebrania – trwają godzinę, półtorej lub dłużej i często nic konkretnego z ich nie wynika. Jeśli pracujesz lub pracowałeś w korporacji albo dużej firmie, to wiesz, co mam na myśli.
Jeśli jesteś szefem rozważ następnym razem, czy jest potrzebne formalne spotkanie. Może temat da się załatwić przez skype’a, telefon lub e-maila?
Spotkanie jest potrzebne, OK. Ustal ile ma trwać czasu i zmniejsz go o połowę.
Może zamiast rozsiadać się, lepiej odbyć naradę na stojąco? I zostawić smartfony poza salą żeby uczestnicy spotkania skoncentrowali się na omawianym temacie. Rozwód z telefonami na pewno przyspieszy zakończenie narady.
No dobrze, dlaczego zawracać sobie głowę uczuciem, że mam więcej czasu?
Kiedy czujesz, że masz więcej czasu, chętniej pomagasz innym ludziom, łatwiej Ci zadbać o dobre odżywianie („nie mam czasu zjeść obiadu, chwycę coś w maku”), znajdziesz ochotę na nowe doświadczenia oraz poczujesz się lepiej (np. zmniejszy się stres związany z presją czasu i konfliktem różnych celów) i jesteś zdrowszy (np. zmniejsza się ryzyko zaburzeń snu czy nadciśnienia). Gra warta świeczki!