Chcesz czytać więcej książek, ale nie masz czasu. Wieczorem, wykończona po pracy i domowych obowiązkach, zasypiasz po kilku przeczytanych zdaniach. Nie jest Ci z tym dobrze. Czujesz, że warto czytać więcej.
Jest na to sposób! Możesz go zastosować od ręki. Bez nadludzkiej silnej woli, zaniedbywania codziennych obowiązków i wywracania życia do góry nogami.
Nie będę wymieniał zalet czytania, chwalił, że pobudza wyobraźnię, daje wiedzę, rozrywkę i inspirację, bla, bla, bla. To wiesz. Dlatego na początek tylko trzy cytaty, które bardzo lubię i przechodzimy do dania głównego.
Najprawdopodobniej każdy problem jaki mamy został już kiedyś opisany i jest książka, która zawiera odpowiedź na nasze pytania – powiedział kiedyś Ryan Holiday, błyskotliwy młody pisarz, który na nowo odkrył dla świata mądrość starożytnych stoików.
Andrzej Sapkowski – to ten facet od Wiedźmina – stwierdził, że poznał w życiu wiele przyjemności, ale czytanie książek należy do największych.
Ramit Sethi, przedsiębiorca, powtarza: jeśli “myślisz o” kupieniu książki, to ją po prostu kup. Nie trać 5 sekund na rozważania. Nawet jedna idea, którą znajdziesz w książce jest warta wydanych pieniędzy. Dodaj od siebie: nie musisz kupować – wciąż jestem zdumiony, jak wiele świetnych rzeczy można znaleźć w bibliotekach.
Jeśli chcesz czytać więcej książek, daj szansę metodzie, którą nazwałem 1-5. To najprostszy sposób, jaki znam, żeby dołączyć do elitarnego klubu Polaków, którzy czytają.
Metoda 1-5
Czytaj codziennie jedną stronę książki lub czytaj książkę przez 5 minut. Tylko tyle. Całe piękno i siła tego sposobu polega na zrobieniu jednego, małego kroku. Jest tak mały, że musi się udać. Kto nie znajdzie czasu na przeczytanie jednej strony lub czytanie książki przez 5 minut?
“No dobrze, ale w ten sposób przeczytanie książki, która ma 250 stron zajmie mi prawie rok!” Jasne, dlatego zrób kolejny krok.
Metoda 1-5 służy wyrobieniu nawyku czytania. Musisz od czegoś zacząć. Po tygodniu zwiększ “dawkę” do np. dwóch stron/8-10 minut. Po pewnym czasie możesz znowu zwiększyć ilość czasu poświęconego lekturze. Cel: wyrobienie w sobie nawyku lektury. Tak, żebyś nie musiał się zmuszać. Badacze obliczyli, że trzeba 66 dni na to, żeby czynność stała się automatyczna czyli nawykowa. Czasem mniej, czasem więcej.
Metoda 1-5 czerpie z pomysłu “drobnych nawyków” B. J. Fogga, badacza z Uniwersystetu Stanforda. Fogg odkrył, że jeśli chcesz robić coś w życiu na dłużej, to zacznij od możliwie najprostszego działania.
Naturalnie chcemy mieć wyniki natychmiast, z niedzieli na poniedziałek, bez czekania tygodnia, a co dopiero 66 dni. Od jutra jeść zdrowiej, ważyć 7 kg mniej, czytać książkę tygodniowo. Tak to nie działa. Jeśli nie chcesz się rozczarować wypróbuj metodę “drobnych nawyków”.
(Sprawdź, jak jeść zdrowiej i skutecznie schudnąć)
Wystarczy odrobina cierpliwości i wejdziesz na odpowiednią drogę. Rozpoczniesz proces. Nawet jeśli na początku przeczytasz tylko jedną książkę na dwa, trzy miesiące (to 4-6 książek rocznie!), to już wygrałeś. Zacząłeś czytać!
Na tym nie koniec. Ułatw sobie zadanie – zaplanuj kiedy, gdzie i co będziesz czytał:
- Po umyciu zębów wieczorem, będę czytał … przez 5 minut
- Po wejściu do autobusu będę czytał … aż do końcowego przystanka
- Kiedy pójdę w pracy na przerwę, zabiorę ze sobą … i będę czytała przez 10 minut
Takie proste planowanie bardzo zwiększy Twoją szansę na sukces. M. in. nie zapomnisz o tym, że miałeś czytać.
Dzieci chętniej by czytały gdyby Robert Lewandowski kilka razy pokazał się z książką pod pachą
Wierzę, co tam wierzę, jestem pewny, że po połączeniu metody 1-5 z planowaniem, wkrótce zaczniesz czytać o wiele więcej książek!
Pomogą Ci te dodatkowe wskazówki
Najpewniej czytasz całkiem dużo. Tak, tak, dobrze widzisz. Wiele osób poświęca na czytanie zdumiewająco wiele czasu. Sęk w tym, że nie jest to czytanie książek.
Im mniej czasu “wydacie” na czytanie tekstów na Gazeta.pl czy Wp.pl, blogach (mam nadzieję, że doceniacie moją szczerość 🙂 czy w kolorowych magazynach, tym więcej będziecie go mieli na książki.
Książki zmieniły moje życie już nieraz. Artykuły w gazetach i na blogach nie. Nie trać zbyt wiele czasu na nieistotne rzeczy.
200 książek – tyle mógłbyś przeczytać gdybyś na rok odłączył się od mediów społecznościowych – przekonuje Charles Chu (bardzo ciekawy tekst, wart Twojej uwagi).
Książka w centrum. Dlaczego oglądasz telewizję? Bo telewizor stoi w centralnym punkcie mieszkania i masz pilota na wyciągnięcie ręki. Dlaczego tak często sprawdzasz smartfona? Bo niemal cały czas nosisz go przy sobie.
Będziesz więcej czytał jeśli książkom nadasz taką rangę, jak telewizorowi czy smartfonowi. Trzymaj książki w miejscach gdzie spędzasz najwięcej czasu. Na stole w kuchni, gdzie pijesz zazwyczaj kawę. Na biurku w pracy. Na kanapie w salonie. Tak, w ubikacji też.
Zbyt dużo czasu poświęcamy na zamartwianie się swoją słabą silną wolą. Nie doceniamy tego, jak ogromny wpływ ma na nas otoczenie.
(Naucz się urządzać otoczenie, żeby sprzyjało Twoim planom)
Czytaj przy każdej okazji. W autobusie, kolejce do lekarza, kiedy czekasz aż dziecko skończy zajęcia z tańca, na ławce w parku. Jeśli nie pamiętasz, żeby zabrać ze sobą książkę, trzymają ją w torbie lub kładź koło butów.
Stephen King radzi czytać przynajmniej 5 godzin dziennie. Szaleństwo! Pewien człowiek, który tak właśnie pomyślał o radzie słynnego pisarza, czekał kiedyś z dziewczyną w kolejce do kina. Przed nimi stał … King. Trzymał nos w książce do samej kasy, potem do zgaszenia świateł na sali, a po ich zapaleniu od razu wyjął książkę.
Oto sposób na to, żeby czytać więcej.
We wszystkich zakamarkach dnia są ukryte minuty i jest ich bardzo dużo – zauważa Neil Pasricha, który opowiedział wspomnianą anegdotę o Stephenie Kingu.
Nie wahaj się odłożyć książki, która Cie nudzi, jest źle napisana lub nieprzydatna. Szkoda czasu i energii. Porzekadło, że zawsze trzeba kończyć, co się zaczęło, nie zawsze jest prawdziwe.
Zaopatrz się w czytnik e-booków. Osobiście wolę książki klasyczne – dotyk i zapach zadrukowanego papieru sprawiają mi dodatkową przyjemność. Jednak czytnik jest bardzo praktyczny i dlatego często z niego korzystam.
Książki audio? Jeśli lubisz słuchać, to tak! Rzadko z nich korzystam, bo jestem wzrokowcem. Łatwiej przyswajam treści, które sam przeczytam.
Nie wiesz, co wybrać. Życie jest zbyt, krótkie na świetnie wypromowane gnioty. Dlatego listy bestsellerów nie zawsze są najlepszą rekomendacją. Alternatywne rozwiązanie: sprawdź, co czytają osoby, które podziwiasz, lubisz, cenisz.
Takie listy robią na swoich stronach internetowych np. Bill Gates, Tim Ferriss czy Ryan Holiday
Na Motywacja Do często cytuję książki, które warto przeczytać – możesz po nie śmiało sięgnąć. I czytać więcej!