Wstyd mi, przyznaję. Wstyd mi kiedy przypominam sobie ile razy złamałem dane sobie słowo. Miałem jeść mniej słodyczy, kłaść się wcześniej spać i wcześniej wstawać, codziennie medytować. Było tego więcej, pozwól, że zwierzę się tylko z trzech grzeszków. Masz podobny kłopot? Jeśli tak, to może Ci się przyda któryś z tych sposobów na dotrzymanie postanowienia.
Zaczynamy z grubej rury.
1. Stówka dla kolegi
Daj żonie/meżowi/dziewczynie/konkubinie/koledze z którym wynajmujesz stancje 5, 10, 20, 50 a może nawet 100 zł. Umówcie się tak: jeśli wykonasz określone zadanie, zwraca ci pieniądze. Jeśli nie dotrzymasz obietnicy –”kaucja” jest jego (jej). Miałeś w sobotę do godz. 10 wyjść z domu żeby pobiegać i nie zrobiłeś tego? Twój partner jest bogatszy o 20 zł. Pobiegłeś? Pieniądze wracają do ciebie. W pierwszej chwili pomysł może się wydać dziwny, ale sam wiesz, że nic tak nie motywuje jak pieniądze, które można zarobić lub stracić.
Skoro jest kij, to w drugim ręku powinna być marchewka.
2. Wielka mała nagroda
Nagradzaj się za każde postanowienie, którego dotrzymałeś. Znajdź nagrodę, która sprawi ci przyjemność. Zdecyduj czy powinna być duża (nowa sukienka, kilkudniowy wypad do Pragi, a nawet samochód) czy mała. Bardzo często wystarcza drobiazg, żeby poczuć się lepiej i mieć ochotę działać. Ja po niedzielnym wybieganiu przed maratonem – robiłem wtedy 25-30 km – sięgałem do lodówki po zimne piwo. Po napisaniu artykułu czytałem fragment ulubionej powieści, lub oglądałem odcinek „Breaking Bad”. Drobne przyjemności, które potrafią motywować do dotrzymania postanowienia.
Jeśli spodziewacie się pozytywnych wydarzeń, które mózg postrzega jako nagrodę (np. jedzenie, pieniądze, seks, kontakty z ludźmi których lubimy lub kochamy), powoduje powstawanie dopaminy czyli związku chemicznego zwanego „przekaźnikiem przyjemności”. Dlatego nagradzanie siebie jest bardzo ważne.
Warto zmieniać takie nagrody, spróbujcie też żeby zawierały element niespodzianki.
– Neurony dopaminowe są aktywne kiedy obecna nagroda jest lepsza od poprzedniej – zauważa badacz mózgu prof. Wolfram Schultz z Uniwersytetu w Cambridge. Stałe, niezmienne nagrody wydają się tracić stymulujący wpływ i dlatego zawsze potrzebujemy więcej nagród.
I jeszcze jedno. Jeśli chcesz się odzwyczaić od ciągłego zaglądania na Facebooka, to nie ustalaj jako nagrody za dotrzymanie obietnicy zaglądania na Facebooka. Negatywne zachowania nie powinny kojarzyć się z nagrodą. Inaczej nigdy nie wyrwiesz się z ich szponów.
(Przeczytaj więcej jak osiągać cele aby marzenia stały się rzeczywistością)
3. Niech świat wie o twoim postanowieniu
Ogłoś tylu ludziom ile możesz, co planujesz zrobić. Np. rzucić palenie, regularnie trenować, czytać 20 stron książki dziennie. Cokolwiek wybierzesz. Poproś bliskich żeby co pewien czas pytali „jak tam postępy?”. Publiczne zobowiązanie równa się motywacja do działania. Lubimy być osobami słownymi, konsekwentnymi, którzy nie rzucają słów na wiatr tak żeby inni kojarzyli nas z racjonalnością, rzetelnością i solidnością. Dlatego możemy wykorzystać do naszych celów tę opisaną przez Roberta Cialdiniego regułę zaangażowania i konsekwencji.
– Kiedykolwiek jednostka zajmie jakieś stanowisko w sposób publiczny, a więc dostępny świadomości innych, pojawia się w niej skłonność do dalszego podtrzymywania tego stanowiska, aby wyglądać w oczach innych na osobę konsekwentną – – pisze Cialdini w klasycznej książce “Wywieranie wpływu na ludzi”.
Cialdini przypomina anegdotę, której bohaterem był generał Charles DeGaull. Otóż wielki przywódca Francuzów pytany dlaczego ogłaszanie zamiaru rzucenia palenie wszystkim naokoło istotnie miałoby go nakłonić do rzucenia tego nałogu, miał powiedzieć: “DeGaulle nie może cofnąć raz danego słowa”.
(Poznaj 24 sposoby na poradzenie sobie z prokrastynacją, czyli odkładaniem ważnych spraw na później)
4. “Jeśli…to…”
Stosuj technikę „Jeśli…to…”. Nawet kiedy bardzo chcemy dotrzymać postanowienia, to prędzej czy później pojawiają się pokusy lub obiektywne przeszkody. Dlatego spróbuj przewidzieć co się może wydarzyć i jak na to zareagować. Właśnie tak działa technika “Jeśli…to…”.
Np. „Jeśli rano będzie padać i nie pójdę przed pracą biegać to zrobię to o godz. 20” lub „Jeśli przed obiadem poczuję głód to zjem banana (a nie pączka)”. Dzięki technice „Jeśli…to…” powstaje silny sygnał, który pchnie cie do działania. Np. „Jeśli dziś jest wtorek, to o godz. 17 idą na siłownię”. Proste stwierdzenie. Wezwanie do akcji. Nie ma miejsca na wątpliwości i dywagacje, bo już zdecydowałeś.
Przewidzenie przeszkód może sprawić trudności. Dlatego przypomnij sobie swoje złamane obietnice lub obserwuj w jakich okolicznościach i jakie przeszkody utrudniały ci dotrzymania postanowienia.
Przygotowanie na możliwe do przewidzenia sytuacje zdecydowanie zwiększy szanse na dotrzymanie danego sobie postanowienia. Zapomnij o przereklamowanej silnej woli – technika „Jeśli…to..” należy do metod na których można bardziej polegać.
(Przeczytaj dlaczego nasze silna wola jest słaba)
5. Dobrze zaplanuj postanowienie
Pomóż sobie dobrze planując postanowienie. Co to znaczy? Niech to będzie na początek mały krok, tak mały żeby – jak mówi Leo Babauta – aż prosił się o zrobienie. Dzięki temu będziesz miał satysfakcję i nabierzesz większej pewności siebie. Potem możesz pójść nieco dalej – wyjść ze strefy komfortu i zwiększyć „trudność” zadania. Łatwiej postanowić: “będą palił dziennie najwyżej trzy papierosy” niż natychmiast rzucić palenie.
(Dowiedz się czemu metoda małych kroków prowadzi do wielkich zmian)
Sukces, dotrzymałeś postanowienia! Nie zapomnij też tego ogłosić światu – nawet jeśli to pozornie „małe zwycięstwo”.
Robienie postępów w aktywności, która ma znaczenie, jest bardzo ważne. Nawet jeśli to “małe zwycięstwo”, coś co wygląda niemal trywialnie, może dać niezwykłego „kopa”, wewnętrzną motywację i pozytywne emocje – pisze profesor Tim Pychyl z Carleton University.
Dlatego jeśli straciłeś kilogramy – wrzuć na Facebooka zdjęcie wagi z wynikiem, który sprawił ci radość.
Jakie macie sposoby na dotrzymanie postanowienia?