Przygotowałem dla Was udoskonaloną wersję przewodnika po porannych rytuałach (pierwszy powstał rok temu). Znajdziecie w niej jeszcze więcej praktyczny wskazówek i dobrych pomysłów do wykorzystanie od zaraz!
Możecie wejść w dzień z dobrym nastrojem i energią lub jeszcze przed południem czuć się kompletnie wypruci.
Jeśli masz poranne rytuały, które wprawiają cię w dobry nastrój każdego dnia, to o wiele łatwiej będzie ci przejść przez resztę dnia – tłumaczy Thanh Pham z Asian Efficiency.
Dlatego podpowiem Wam, jak zadbać o pierwsze minuty, kwadranse czy godziny po przebudzeniu, a przed rozpoczęciem pracy. Tak żebyś dobrze przygotował się na cały dzień w pracy i domu.
Sprawdź 100 sposobów na dobry początek dnia:
9 stron PDF
100 tablic do wydrukowania lub ustawienia na pulpicie
⇓⇓⇓
Moje poranne nawyki
Niżej znajdziecie mój pełny rytuał od którego zaczynam dzień. Czasem z różnych powodów (np. wyjeżdżam rano) z niektórych rzeczy rezygnuję. Niemniej, kiedy wykonam wszystkie punkty, rozpoczynam dzień z dobrym nastawieniem i energią.
Budzik dzwoni o 6.45. Potem:
- wypijam szklankę wody (w sumie rano piję 500 ml wody, organizm jest po nocy odwodniony)
- czytam fragment Pisma Świętego i modlę się
- ścielę łóżko
- robię 5-10 pompek (sygnał dla ciała, że dzień już się zaczął)
- biorę prysznic
- jem śniadanie (płatki owsiane na wodzie)
- czytam coś lekkiego dla przyjemności
- sprawdzam, co mam do zrobienia i ustalam konkretny plan działania
Do południa jestem najbardziej kreatywny. Dobrze nastrojony poświęcam pierwsze godziny na pracę wymagającą największego wysiłku umysłowego. Dan Ariely, behawioralny ekonomista z Duke University w Nowym Yorku, wskazuje, że najbardziej produktywni jesteśmy przez 2-2,5 godziny w ciągu dnia – dla większości osób to czas do południa.
Nie jest to czas zaraz po zbudzeniu. Jeśli wstałeś o 7, to będziesz najbardziej produktywny mniej więcej w godz. 8-10:30 – tłumaczy Ariely.
Nie chcę tracić cennego czasu i energii – na początku dnia staram się nie zaglądać na Facebooka, przeglądać portali informacyjnych czy sprawdzać skrzynki e-mail. Więcej o tym nieco dalej.
Poranne rytuały traktuję, jak rozgrzewkę przed pracą i całym dniem (tak samo, jak sportowcy rozgrzewają się przed startem).
Każdy z nas ma nieco inny styl życia i nie ma jednej recepty dla wszystkich. Poranne nawyki, które sprawdzają się u mnie, niekoniecznie sprawdzą się u Ciebie. Są osoby, które wstają z łóżka i 5 minut później wychodzą z domu do pracy. Inne potrzebują o wiele więcej czasu, żeby dobrze się przygotować. Każde rozwiązanie jest OK jeśli czujesz się z nim dobrze i dobrze przygotowuje Cie na resztę dnia.
Swoją listę stworzyłem próbując różnych rzeczy. Potrzebujesz podpowiedzi? Sprawdź 100 rzeczy od których możesz zacząć dzień.
Takich poranków Wam życzę 😉
Nie wiesz od czego zacząć? Weź swój poranek pod lupę.
Zapisuj przez tydzień, co codziennie robiłeś od momentu wyłączenia budzika do rozpoczęcia pracy. Obok zanotuj, jak spędziłeś wieczór poprzedniego dnia (myślę o godzinie przed zaśnięciem, za chwilę przekonasz się dlaczego, to ważne).
Spójrz na listę. Co robisz codziennie po przebudzeniu? Które poranne nawyki dają Ci energię do pracy i do tego żeby po jej zakończeniu cieszyć się z życia w „cywilu”?
Masz powtarzające się zachowania, które sprawiają, że zaczynasz dzień wściekły, a do pracy wchodzisz z morderczym błyskiem w oku?
Masz wskazówki, które poranne nawyki warto pielęgnować, a z którymi czas się pożegnać.
Wypisz w punktach, co robisz zazwyczaj od pobudki do rozpoczęcia pracy. Chcesz dołożyć coś do listy porannych nawyków? Brak Ci pomysłów? Przejrzyj listę 100 rzeczy od których możesz zacząć dzień.
Twoje poranne nawyki będą się zmieniały. Np. kiedy urodzi Ci się dziecko lub znajdziesz nową pracę. Choć wiele może się zmienić, to jedno powinno być stałe: robisz rano tych kilka rzeczy, które Cie uskrzydlą i dadzą siły na kolejne godziny.
“Litości, przecież nie mam rano czasu na jakieś rytuały!”
Jasne! Poranne rytuały powinny być możliwie krótkie i skutecznie. Wystarczy jedna, dwie czynności, które zajmą Ci 10-20 minut, a dobrze przygotują na cały dzień.
Nawet jeśli masz dzieci, które musisz rano wyszykować i zawieźć do szkoły, prawdopodobnie znajdziesz czas, żeby napić się wody czy zrobić 10 przysiadów (sposób pewnej mamy z trójką dzieci na dobry poranek znajdziesz niżej).
Co warto robić rano
10-20 minut wystarczą, jeśli je dobrze “wydasz”. Pomyśl o Jednym Nawyku – czynności, zwyczaju, rytuale – który wspaniale ustawi ci cały dzień. Da energię, optymizm, radość.
Jednym Nawyku, który zmieni kolejne dni tygodnia w świąteczny poranek. To ta rzecz o której wspaniale pisze Gary Keller – jej wykonanie ułatwi wszystko lub sprawi, że inne działania będą niepotrzebne.
Dla mnie bardzo długo takim Jednym Nawykiem było bieganie. Po odprowadzeniu córeczki do przedszkola, a przed pójściem do redakcji, trenowałem przez ok. 40-60 minut. Układałem w głowie różne sprawy, pozbywałem się niepokoju i rozpraszałem mgłę, którą codzienność nasącza umysł. Nie uwierzycie jak dobrze się potem czułem w pracy i na jak długo wystarczało mi energii!
Jednym Nawykiem może być najdrobniejsza rzecz. Cokolwiek co przetestowałeś w życiu i świetnie zadziałało. Np. słuchanie muzyki w samochodzie w drodze do firmy, przeczytanie kilku stron powieści, chwila zabawy z dzieckiem, 10 pompek, zdrowe śniadanie, czy poranny seks.
Świetnie zadziała ucałowanie żony – mężczyźni, którzy, to robią przed pracą żyją pięć lat dłużej, zarabiają więcej pieniędzy i rzadziej mają wypadki samochodowe.
Codzienny poranny nawyk może być zaskakujący, ekscentryczny i … niecodzienny. Np. Jason Zook czyta rano zabawne komiksy o Calvinie i Hobbesie.
Mój dzień zaczyna się od pozytywności – pozytywności, która przez resztę dnia będzie mnie chroniła przed trudami życia. Gdyby zaczął od negatywnych treści, to reszta dnia byłaby żmudną walką żeby osiągnąć pozytywny stan – tłumaczy Zook.
A motywacyjny guru Tony Robbins korzysta rano z krioterapii.
Jeśli nie masz Jednego Nawyku, to warto, go szukać. Potem bądź bezlitosny – niech nic i nikt nie powstrzyma cie przed korzystaniem z jego dobrodziejstw!
(O tym jak skutecznie wypracować nawyk piszę w swoim darmowym e-booku oraz na blogu)
Nie skacz na głęboką wodę
W tym wpisie znalazłaś już sporo pomysłów do wykorzystania. Problem, to wprowadzić je w życie.
Na szczęście służę pomocą 🙂
Każdą zmianę zacznij od małego kroku, tak małego – śmiesznie małego, jak mówi Leo Babauta – żeby musiał się udać i nie sprawił problemu. Po kilku dniach zwiększ trudność, po następnych 3-4 znowu itd. Dzięki temu nie spalisz się na starcie.
Nic na siłę, bo z niewolnika nie ma robotnika.
Jeśli nie lubisz wstawać o 4.30 lub biegać czy medytować – to tego nie rób. Sztuczka polega na tym, żeby znaleźć rytuały, które sprawią Ci frajdę i pomogą, a nie męczą. Jeśli coś nie działa to z tego szybko zrezygnuj.
Jeśli szukasz inspiracji, co robić rano – podpatrz znanych i mniej znanych ludzi.
Charles Darwin wstawał rano, podobnie Haruki Murakami (kiedy pracuje nad książką nastawia budzik na godz. 4) oraz Ernest Hemingway, który zaczynał dzień od pisania o świcie (kiedy inni wstawali, miał już kawał roboty za sobą, fajne uczucie), a Kingsley Amis zbliżał się do maszyny do pisania „dopiero” ok. 10.30.
Dużo zwyczajów słynnych ludzi znajdziesz na dailyroutines.typepad.com
Równie, a może ciekawsza jest strona mymorningroutine.com. W całości poświęcona jest porannym rytuałom “zwykłych” ludzi – to kopalnie inspiracji!
Jeśli temat Cie wciągnął – sięgnij po książkę Laury Vanderkam “What the Most Successful People Do Before Breakfast: A Short Guide to Making Over Your Mornings and Life”.
Jeśli wygrasz poranek, to wygrasz też cały dzień – podkreśla przedsiębiorca i pisarz Tim Ferriss w “Tools of Titans”.
Ferriss rozmawiał z ludźmi sukcesu i na tej podstawie opracował zestaw swoich pięciu porannych rytuałów:
- ściele łóżko (drobiazg, który zwiększa poczucie kontroli nad życiem)
- medytuje (praktykuje uważność, to zwiększa umiejętność koncentracji)
- ćwiczy (wystarczy 5-10 przysiadów lub pompek żeby mieć więcej energii)
- pije mieszankę herbat lub szklankę wody
- robi wpis w dzienniku (“co powinienem zrobić, żeby ruszyć do przodu/rozwiązać problem” lub “za, co jest wdzięczny, na czym się skupić i jak realizować zamierzenia)
Ferriss jest tylko człowiekiem (choć bardzo bystrym). I szczerze przyznaje, że tylko przez 30 proc. dni udaje mu się wykonać wszystkich pięć czynności. Jednak wystarczy, że zrobi jedną, dwie rzeczy ze swojej listy, a uznaje, że może się cieszyć z wygranego poranka.
Szczęśliwy poranek zaczyna się wieczorem
Idealny poranek będzie idealny jeśli zadbasz o wieczór poprzedniego dnia i sen. Wiemy jakie to uczucie, kiedy trzeba być sprawnym po zarwanej nocy… Brrr!
Oto 6 sposobów na dobry wieczór, który pomoże Ci w szczęśliwym poranku.
1. Śpij wystarczająco długo
To najważniejsza zasada o której musisz pamiętać, jeśli chcesz być następnego dnia w przynajmniej dobrej formie.
Niby banał. Niby każdy to wie. No właśnie, a zawsze jest coś fajniejszego do zrobienia zamiast położenia się spać. Staram się spać 8 godzin na dobę. 7 godzin – tyle snu to dla mnie minimum. Jeśli śpię krócej, to następnego dnia jestem, powiedzmy delikatnie, nieco śnięty i w podłym nastroju.
Jeśli zastanawiasz się ile potrzebujesz snu, przeczytaj cztery podpowiedzi dr Christophera Wintera. Możesz też sprawdzić to na stronie National Sleep Foundation.
Co ciekawe, Tony Schwartz z Energy Project przekonuje, że najlepiej spać ile wlezie, przy każdej nadarzającej się okazji. Wtedy nigdy nie zabraknie Ci energii. Brzmi jak herezja?
Zbyt wielu z nas nadal żyje mitem, że jedna godzina snu mniej da godzinę więcej produktywności. W rzeczywistości każda godzina snu mniej nie tylko sprawia, że czujemy się bardziej zmęczeni. Odciska również zgubne piętno na naszych możliwościach poznawczych – tak o przyczynach braku koncentracji i wydajności mówi Schwartz.
Pamiętacie słowa Bon Jovi „Zamierzam żyć kiedy żyję, a wyśpię się po śmierci”?
– Oto moja wersja: zamierzam się rozwijać kiedy żyję, będę spał więc jestem do przodu – stwierdza Schwartz.
2 . Oderwij się od ekranu
Na 60 minut przed snem wyłącz komputer i przestań korzystać ze smartfona (tak zaleca amerykańska National Sleep Foundation).
Zawzięci użytkownicy mediów społecznościowych są bardziej podatni na kłopoty ze snem – dowiedli badacze z University of Pittsburgh (przypatrzyli się 1788 fanom FB i Twittera).
Jeśli nie możesz powstrzymać się przed korzystaniem z telefonu w łóżku, zmień litery w telefonie na jasne, a tło na ciemne. To zdecydowanie zredukuje niebieskie światło, które ma wpływ na rytm pracy twojego mózgu i zaburza cykl odpoczynku i czuwania (za prof. J. Bruce Mortonem z University of Western Ontario’s Brain and Mind Institute w Kanadzie).
A może dobrym rozwiązaniem jest zostawić na noc telefon w innym pomieszczeniu?
(Przeczytaj więcej jak z głową korzystać z telefonu komórkowego)
3. Co z planowaniem kolejnego dnia?
Kiedyś planowałem dzień rano, teraz robię to wieczorem. Dzięki temu, rano wiem, co mam robić i mogę szybko ruszyć do akcji. Przedsiębiorca Neil Patel uważa, że to jeden ze sposobów żeby skończyć pracę do lunchu. Wypróbuj, co jest lepsze dla ciebie.
Dobry sen ułatwi wieczorna medytacja lub ćwiczenia oddechowe, które wyciszą Cie po całym dniu. Ma sens również czytanie do poduszki. Sam poczułem różnicę, kiedy jednego dnia 30 minut przed snem czytałem powieść, kolejnego przeglądałem Twittera, a następnego oglądałem serial. Zdecydowanie najbardziej przysłużyła osłużyło mi książka.
I jeszcze niezwykły trik jeśli się denerwujesz lub masz kłopoty z zasypianiem:
Jak zasnąć/odprężyć się w minutę
Jeśli np. z powodu stresu masz problemy z zaśnięciem, to przed położeniem się spać wypróbuj sposób dr Andrew Weile’a – “4-7-8”.
Wygląda to tak:
– oddychaj przez nos przez 4 sekundy
– wstrzymaj oddech na 7 sekund
– wypuść powietrze przez usta przez 8 sekund
Powtórz te cykle cztery razy. Żeby w pełni korzystać z dobrodziejstw techniki „4-7-8” trzeba ja stosować systematycznie, przynajmniej dwa razy dziennie.
Na mnie ta technika oddechowa zadziałała niczym środek nasenny – przyznaje Alina Gonzales.
Co więcej, Andrew Weile radzi żeby stosować technikę „4-7-8” w każdej przygnębiającej lub stresującej sytuacji – przed trudną rozmową z szefem, kiedy zdenerwuje Cie dziecko, stoisz w korku, a już jesteś spóźniony lub kusi cię, żeby sięgnąć po ciastko. Wtedy nie zaśniesz tylko poczujesz się zrelaksowany. Ten trik przydaje się też, kiedy budzisz się w nocy i nie możesz później zasnąć.
Wieczór przed szewskim poniedziałkiem
Cóż, nie każdy ma tak wspaniałą pracę, że przebiera nogami nie mogąc doczekać się poniedziałkowego poranka. Jeśli nie lubisz poniedziałków, to zaplanuj na niedzielne popołudnie lub wieczór coś, co sprawi ci przyjemność i dobrze nastroi przed początkiem tygodnia.
To może być wszystko: spacer, piłka nożna na Orliku, obiad/kolacja z przyjaciółmi, wieczorna msza, koncert itp. Jest wtedy szansa, że przez niedzielę będziesz myślał o tym co fajnego czeka cię wieczorem, a nie o „cholernym poniedziałku”.
Jak przeżyć, kiedy zarwałem noc
Bywa. Jeśli musisz przetrwać dzień w pracy po krótkiej nocy, te rady ekspertów od snu mogą ci pomóc. Przyda się też nieco silnej woli (przeczytaj jak ją wytrenować).
- nastaw budzik na godzinę o której rzeczywiście MUSISZ wstać. Złap jak najwięcej snu i wstań. Żadnego przestawiania alarmu o 5 minut.
- zjedz śniadanie w godzinę od pobudki. Chodzi o coś zdecydowanie więcej niż kawa. Unikaj cukru, bo za chwilę zrobisz się jeszcze bardziej senny.
- kawa. W małych ilościach może pomóc. Lepiej wypić ją w południe niż rano. Po zarwanej nocy będziesz czuł się na początku wycieńczony, ale po 20-30 minutach
- Twój umysł rozrusza się i nie ma powodu traktować go dużą ilością kofeiny. Pamiętaj, że kawa może zadziałać dopiero po 30 minutach od wypicia.
- jeśli to możliwe przebywaj rano dużo w naturalnym świetle. To Cie przebudzi.
- brak snu sprawia, że nie jesteś mistrzem w kontaktach z innymi osobami. Być może warto przełożyć na inny dzień ważne spotkania.
- zjedz lekki, zdrowy obiad. Popołudniu będziesz się czuł senny, a obfity posiłek złożony z prostych węglowodanów (McDonald’s!) tylko pogorszy sytuację
- wypij kawę (choć ja rekomenduję yerba mate) ok. godz. 13, a przed 15 (efekt kofeiny utrzymuje się w organizmie do 7 godzin
- jest godzina 14 i najlepsze co możesz zrobić to zdrzemnąć się na 20-30 minut. Niestety, nie każdy może sobie na to pozwolić. Jeśli możesz – np. w samochodzie,
- którym przyjeżdżasz do pracy – spróbuj. Drzemka doda ci skrzydeł!
- wyjdź na krótki spacer, jeśli drzemka, to sprawa nieosiągalna.
- pod koniec pracy zajmij się sprawami, które nie wymagają zbyt wiele uwagi i koncentracji.
I na koniec: zawsze staraj się zaczynać dzień od swojego rytuału. Nawet jeśli wstałeś o godz. 12, bo wieczorem zasiedziałeś się na meczu z kolegami. Dzięki temu dobre zwyczaje rzeczywiście zakorzenią się w Twoim życiu.
Idealny poranek, wszystko pięknie. A jeśli jestem „nocnym Markiem” jak Putin?
Osobiście najbardziej kreatywny i produktywny jestem do południa. Wtedy staram się zrobić najważniejszą rzecz jaką zaplanowałem tego dnia (w pracy). Jednak ty możesz mieć inaczej.
Władimir Putin wstaje dość późno, bo tuż przed godz. 9. Potem przegląda materiały przygotowane przez wywiad, idzie na długi trening (na siłowni ogląda TV, potem pływa). W okolicach godz. 12 je śniadanie (np. owsiankę, surowe przepiórcze jaja i twaróg, a popija sokiem z buraków z chrzanem). Dopiero później zaczyna dzień pracy, który trwa do głębokiej nocy.
Jego spotkania z ministrami często odbywały się o godzinie, kiedy większość ludzi szykowała się do snu – pisze Steven Lee Myers w „Nowym carze”.
Jesteś jak Putin – bez obrazy – i najlepiej ci się pracuje wieczorem lub w nocy? Twój cykl dobowy nie koliduje z pracą? Nie rób z siebie rannego ptaszka na siłę.
Możesz jednak zaeksperymentować. Skorzystaj np. z przewodnika, jak wstawać wcześniej z Productive! Magazin.
Ludzie, którzy najlepiej funkcjonują rano mają generalnie lepszy start w robieniu kariery, bo są bardziej proaktywni od „sów” – wynika z badań biologa Christophera Randlera zrobionych na 367 studentach.
Choć niektóre badania wskazują, że „sowy” są bardziej bystre, kreatywne, towarzyskie i mają lepsze poczucie humoru, to jednak nie pasują do biurowo – korporacyjnego stylu pracy (8-16). „Ranne ptaszki” są lepiej przygotowane do odniesienia sukcesu w biznesie czy znalezienia lepiej płatnej pracy.
Teraz najważniejsze: możesz zmienić swój chronotyp. Choć tylko do pewnego stopnia, np. wstawać wcześniej o godzinę. Według Randlera połowa naszego chronotypu wynika z genetyki.
Możesz spróbować iść spać wcześniej; wyjść rano na dwór: dzienne światło resetuje zegar dobowy i pomaga stać się bardziej „poranną” osobą – radzi Randler.
(Przeczytaj, jak zacząłem wstawać wcześniej)
Czego rano lepiej nie robić
Marne poranne nawyki. Ciągle z tym walczę i nie zawsze zwycięsko: korci mnie, żeby jeszcze w łóżku rzucić okiem co nowego napisali znajomi na Facebooku lub jakie ciekawe linki pojawiły się na Twitterze. Tak, czasem ulegam. Zazwyczaj tracę wtedy sporo energii, którą mógłbym lepiej wykorzystać.
Generalnie odradzam zaczynanie dnia od mediów społecznościowych i mejli. Chyba, że na ich monitorowaniu polega Twoja praca lub potrafisz kontrolować czas, którym im poświęcasz. Jeśli potrafisz szybko oderwać się od FB i skrzynki pocztowej (np. w 10 minut), to OK. Nie ryzykujesz, że najbardziej produktywną część dnia pochłonie Ci surfowanie po odmętach sieci.
Korzystanie z FB (przede wszystkim pasywne) obniża satysfakcję z życia. Badacze stwierdzili, że po prostu zaczynamy zazdrościć znajomym ich fajnego życia.
Odkryliśmy, że uczucie zazdrości jest powszechne na FB, a 20 proc. całej odczuwanej zazdrości u badanych osób wywołało właśnie korzystanie z Facebooka – mówią niemieccy naukowcy po obserwacji 584 użytkowników portalu społecznościowego.
Poranek z telewizorem? Nie! Potrzebujesz pozytywnej energii, kopa na cały dzień, a tymczasem oglądanie rano TVN24 lub przeglądaniem wiadomości na Onet.pl da Ci chwilę przyjemności, bo zaspokoi ciekawość, ale też wstrzyknie w umysł potężną dawkę bezużytecznych, a nawet szkodliwych informacji. Nazywam je 3xN: negatywnymi, niewiarygodnymi i nieprzydatnymi.
Po co zaśmiecać sobie głowę?
Jeśli lubisz słuchać rano radia, to możesz wyłączać je na serwisy informacyjne lub przerzucić się na słuchanie muzyki z Internetu. W ten sposób ustrzeżesz się “newsa”, że na drugim krańcu świata rozbił się samolot.
(Dowiedz się więcej dlaczego warto robić dietę informacyjną)
Staram się też nie zaczynać dnia od czytania e-maili (Tim Ferriss mówi, że na tym polega sekret jego produktywności).
Dzięki temu mogę z jasnym umysłem zająć się kreatywną pracą, tym co sam zaplanowałem i uważam za ważne, a nie sprawami narzuconymi przez innych.
Skrzynkę pocztową przeglądam po ok. 2-3 godzinach.
Wiem, nie każdy może sobie na to pozwolić. Praca wielu osób opiera się na odbieraniu i pisaniu e-maili. Możesz natomiast usprawnić korzystanie z poczty elektronicznej.
Ludzie są mniej zestresowani kiedy nie korzystają z e-maila i to wskazuje, że należy zmienić sposób korzystania z poczty elektronicznej w pracy – mówi Gloria Mark z zespołu, który dowiódł, że odpoczynek od e-maili może być zbawienny.
Dzieci na głowie
Nikt nie potrafi tak “ustawić” dnia, jak dziecko, które rano postanowiło, że jednak nie chce iść do przedszkola/szkoły lub nie odpowiada mu ubranie, które wybrało wieczorem.
Rodzice, nie musicie się poddawać! Oto, jak radzi sobie matka samotnie wychowująca trójkę dzieci, która prowadzi z domu dwa biznesy (z forum Asian Efficiency ). Może jej pomysły Was zainspirują.
- wstaje przed dziećmi, żeby mieć czas dla siebie (kładzie się spać z maluchami zamiast pracować w nocy, pobudkę ma o 4-5 rano, nie jest nocnym Markiem, więc takie rozwiązanie jej służy)
- budzik trzyma w łazience i musi wstać żeby, go wyłączyć (są ludzie, których budzi telewizor – ustawiają emisję ulubionego serialu, kreatywne podejście!)
- pije wodę, myje się, poświęca trochę czasu na ćwiczenia
- stara się pościelić łóżko, włączyć pralkę, prasować itp. kiedy czeka na kawę (to jej mała nagroda za wykonanie tych zadań)
- je śniadanie
- medytuje przez 5 minut, czyta Biblię i modli się
- sprawdza, co ma do zrobienia tego dnia
- robi jedną/dwie sesje Pomodoro (metoda polegająca na skoncentrowanej pracy przez np. 25 minut po których jest 5 minut przerwy) związane z głównym przedsięwzięciem lub ćwiczy
- dzieci wstają i wtedy zajmuje się nimi, jadą do szkoły
- przed wyjściem z domu nie zagląda do Internetu, nie sprawdza e-maila i mediów społecznościowych. Ma na to 15 minut zanim odjedzie spod szkoły (to jej nagroda). Do FB i Internetu wraca dopiero po obiedzie.
- wszystko, co związane z dziećmi stara się przygotować wieczorem lub nawet w niedzielę
- w ciągu dnia ma jedną lub dwie 15-20 minutowe drzemki regeneracyjne
- dwa razy w miesiącu wynajmuje panią do solidniejszego sprzątania, bo chce dobrze spędzić czas z dziećmi w weekendy
- w dni, kiedy wszystko się wali (dzieci chorują, klienci robią problemy, zdarzają się nieprzewidziane sytuacje) odpuszcza sobie bez poczucia winy
Jak zadbać o swój poranek na wyjeździe
Poranne rytuały, które dadzą ci moc na cały dzień często trudno zachować podczas wyjazdów. Wtedy otoczenie i rozkład dnia jest inny niż zazwyczaj. Nawet małe zmiany mogą przerwać zwyczaj – zauważa Carles Duhigg.
Co zrobić żeby nie stracić swoje supermocy? Mam dwa rozwiązania.
1. Zastosuj technikę „Jeśli…, to…”
O tym, że wyjedziesz wiesz wcześniej. Dlatego przygotuj się na sytuacje, które możesz przewidzieć.
„Jeśli nie będę mógł rano biegać przez 50 minut, to pobiegnę wieczorem po szkoleniu”
„Jeśli nie będę mógł rano pójść na siłownię, to zrobię pompki, brzuszki i przysiady w hotelowym pokoju”
„Jeśli w menu nie będzie mojego ulubionego śniadania, to zabiorę ze sobą produkty, żeby samemu je zrobić”
2. Zrób cokolwiek
Jeśli nie możesz zacząć dnia, tak jak robisz to zazwyczaj, James Clear radzi, żeby zrobić cokolwiek, co jest związane z twoim nawykiem.
Nie masz czasu żeby przeczytać 5 stron powieści – przeczytaj jedną stronę.
Nie możesz odprowadzić dziecka do szkoły – zadzwoń rano i porozmawiaj przez chwilę z potomkiem.
Nie możesz posłuchać płyty, którą zazwyczaj odpalasz rano – posłuchaj jednej lub dwóch piosenek ze smartfona.
3. Wydrukuj listę swoich porannych nawyków i weź ze sobą na wyjazd. Pomoże, kiedy nowe otoczenie i niecodziennej sytuacje sprawiają, że łatwo pominąć swoje dobroczynne rytuały.
4. Staraj się, żeby nawet w najbardziej niesprzyjających okolicznościach dopilnować jednego – dwóch porannych nawyków.
Zawsze dbaj o pierwsze minuty, kwadranse czy godziny po przebudzeniu. Jeśli zaczniesz dzień w podłym nastroju, to będziesz marnie się czuł w pracy i po jej zakończeniu.
Zauważyliśmy, że pracownicy mogą wpaść w negatywną spiralę kiedy zaczęli dzień w złym nastroju, a później było coraz gorzej – mówi Steffanie Wilk, profesor zarządzania z Ohio State University’s Fisher College of Business.